W tym artykule chciałbym Ci przedstawić, czym właściwie jest intencja i jak potężny wpływ może mieć kreowanie silnej intencje.
Zacznijmy od zdefiniowania, czym jest intencja.
Intencja jest skoncentrowanym pragnieniem, czyli połączeniem koncentracji uwagi i woli.
Możemy porównać intencję do wiązki laserowej. Tam gdzie pada wiązka laserowa i jak bardzo jest ona skoncentrowana na danym punkcie to koncentracja uwagi. A to jak silna jest owa wiązka laserowa to wola. Intencja jest czasownikiem, czyli jest to coś, co robisz, jest to proces, który może zostać zakłócony przez myślenie o nim w trakcie jego trwania.
Tutaj warto wspomnieć o dwóch zasadach pochodzących z Huny. Pierwsza zasada mówi:
„Energia podąża tam gdzie skierowana jest uwaga.”
Energią chemiczna i fizyczna jest wytwarzana w naszym ciele a rzeczy dziejące się na świecie są rezultatem współgrania ze sobą rozmaitych intencji, jakimi kierują się ludzie. Możemy skierować przepływ „energii” dzięki procesowi intencji. I tutaj przechodzimy do drugiej zasad z Huny:
„Dostajesz to, na czym się koncentrujesz.”
Tutaj trzeba wspomnieć o tym jak działa nasz mózg. Jeśli wyobrażamy sobie złe rzeczy to nasz układ limbiczny (odpowiedzialny za emocje i pamięć), który nie zna różnicy między wyobrażeniem a realnym światem generuje emocje, co może sprawić, że będziemy szukać podobnych emocji do tych, które zaczęliśmy czuć. Przykładem niech będzie wyszukiwanie i słuchanie smutnej muzyki, gdy jest się smutnym. W grę może wchodzić także efekt (błąd poznawczy), jakim jest samospełniająca się przepowiednia.
Samospełniająca się przepowiednia to nieświadome podjęcie takich działań, które prowadzą do uzyskania rezultatów, które wcześniej zostały uznane za te, które powinny się pojawić.
CZYSTOŚĆ INTENCJI
Warto także zwrócić uwagę na to, że jeśli Twoja intencja nie będzie jednorodna tylko rozproszona, wielokierunkowa czy przepełniona szumem to rezultat, jaki uzyskasz może być niejednorodny i niepożądany. Nie należy jednak wyciągać wniosku, że rezultaty, jakie się uzyskuje zależą całkowicie od klarowności i jednorodności intencji. Takie myślenie byłoby wyrazem myślenia magicznego.
Przyjrzyjmy się nieco bliżej temu, czym jest jednorodna czy jak wolisz czysta intencja a czym niejednorodna czy jak wolisz brudna intencja.
Jednorodna, czysta intencja to silnie skoncentrowane jedno pragnienie, które prowadzi do zestrojenia i spójności myśli, słów i działań.
Z drugiej strony…
Niejednorodna, zbrudzona intencja to zlepek czasem wykluczających się pragnień, które współgrają ze sobą prowadząc do tego, że myśli, słowa i działania nie są ze sobą zestrojone i spójne.
Przykładem jasnych i klarownych intencji są dwie powiązane ze sobą intencje:
„Pragnę poznać tą kobietę i przekonać się czy jesteśmy ze sobą kompatybilni.”
„Ta kobieta mi się podoba i chce nawiązać z nią intymną relację.”
Pierwsza intencja zawiera w sobie warunek, którego spełnienie uruchamia drugą intencję.
Problemem wielu mężczyzn jest jednak to, że kierują się oni rozproszonymi czy niejednorodnymi intencjami, które sprawiają, że ich myśli, słowa i zachowania wyglądają dziwnie, czego efektem są rozmaite, często niepożądane rezultaty. Dodatkowo z procesem zanieczyszczonej intencji łączą się często efekty „programowania społecznego” (uczenia się w sposób pośredni) oraz przeszłych niepowodzeń (uczenia się bezpośredniego), co dodatkowo zanieczyszcza cały proces. Mamy, więc osobę, która jest wewnętrznie uwiązana, doświadcza warunkowego lęku, chce jednocześnie różnych rzeczy, co skutkuje tym, że myśli, jakich doświadcza, słowa, jakie wypowiada i działania, jakie podejmuje nie pasują do siebie.
Rozłóżmy to na czynniki pierwsze.
Mężczyzna może jednocześnie chcieć przyciągnąć do siebie kobietę i nie być przez nią odrzuconym tylko być przez nią zaakceptowanym. Kieruje się on naraz dwiema intencjami, które ze sobą rezonują. Gdybyśmy mieli zwerbalizować te intencje to brzmiałyby one tak;
„Chcę, przyciągnąć do siebie tą kobietę, chcę, aby czuła ona pragnienie zbliżenia się do mnie!”
„Chcę, aby ta kobieta mnie nie odrzuciła tylko, aby mnie zaakceptowała.”
Tutaj zaczyna się problem, bo w grę wchodzi konflikt między podchodzeniem i unikaniem. Z jednej strony mężczyzna dąży do czegoś przyjemnego (doświadczania tego, że kobieta czuje do niego pociąg, co zacznie uchylać przed nim drzwi do nawiązania z kobietą znajomości, relacji czy związku intymnego) a z drugiej chce uniknąć czegoś nieprzyjemnego (bycia odrzuconym). Mężczyzna będzie się jednocześnie skupiał na tym, aby swobodnie wyrażać siebie i na tym, aby podtrzymać rozmowę i czegoś nie popsuć. Sęk jest w tym, że nie można jednocześnie swobodnie wyrażać siebie i martwić się o to, czy czegoś nie zrobi się źle i rozmowa nie dobiegnie końca. Podejmowanie działań, które mają na celu podtrzymanie rozmowy i doprowadzenie do tego, aby nie zostać odrzuconym sprawi, że mężczyzna będzie zachowywał się w niespójny i śliski sposób. Być może mężczyzna zacznie nawet jawić się jak jakiś klaun, który stara się na siłę dostarczyć pozytywnej stymulacji kobiecie. Jeśli mężczyźnie zaczyna zależeć na akceptacji ze strony kobiety, na tym, aby ona go nie odrzuciła to zaczyna się zachowywać jakby rozbrajał bombę. Finałem takiego zachowania może być to, że wizerunek, jaki mężczyzna stworzy będzie kpiną z męskości.
Nie można jednocześnie mówić kobiecie na przykład czegoś w stylu; „Jesteś absolutnie seksowna i szybciej bije mi przy Tobie serce” i jednocześnie patrzyć się na nią weryfikującym, niepewnym spojrzeniem, które sugeruje, że poszukujesz potwierdzenia tego czy to, co mówisz się jej podoba czy uważa ona to za żałosne. Tak, więc jednoczesna chęć wyrażenia tego, co myślisz i czujesz i chęć weryfikowania czy to, co mówisz i robisz podoba się kobiecie jest wyrazem zmiksowanych ze sobą intencji. Jedna intencja kieruje Cię DO określonego pozytywnego rezultatu (rozpalenie kobiety swoim zainteresowaniem) a druga intencja kieruje Cię OD określonego rezultatu (uniknięcie bycia odrzuconym czy bycia wyśmianym).
Istotnym jest, więc kierowanie się czystą intencją, która sprawi, że Twoje myśli, słowa i działania będą ze sobą zestrojone. Ważne jest także to, aby Twoja skoncentrowana intencja prowadziła Cię DO uzyskania pożądanego rezultatu a nie OD rezultatu, którego nie chcesz. Innymi słowy chodzi o jednorodne skupienie się na tym, co pragniesz uzyskać a nie o jednorodne skupienie się na tym, czego chcesz uniknąć.
Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do „wewnętrznego splątania”.
Jak już wcześniej wspomniałem intencję mogą także być zanieczyszczone przez przekonania nabyte w toku „społecznego programowania”, oraz przez uwarunkowania i przekonania będące wynikiem przeszłych doświadczeń. Odnoszę się tutaj do pewnej prawdy znanej psychologom behawioralnym. Tą prawdą jest, że przyczyną wielu z naszych zachowań są konsekwencje, z jakimi owe zachowania spotykały się w przeszłości oraz bodźce, które poprzedzały pojawienie się bodźców, które wyzwalały w nas nasze bezwarunkowe (niewyuczone za życia) reakcje.
Tak, więc intencje mogą być zakłócane na przykład przez uwarunkowany w przeszłości lęk przed kobietami czy odrzuceniem. Te uwarunkowania prowadzą bardzo często do tego, że dana osoba kieruje się w danej sytuacji sprzecznymi intencjami tak, więc koło się nam zamyka.
W tym miejscu warto jeszcze napisać kilka słów o części pobudzającej, części wstępującej tworu siatkowatego w mózgu. Ta część mózgu jest odpowiedzialna za koncentrowanie naszej uwagi na tym, co w danym momencie ma dla nas wartość, czego chcemy i na tym, co stanowi dla nas zagrożenie. Jeśli dla przykładu jesteś głody a z kimś rozmawiasz to, jeśli obok Ciebie przejdzie ktoś z jedzeniem to Twoja uwaga poszybuje w stronę jedzenia.
Jeśli mężczyzna ma zmiksowane intencje a jedną z tych intencji jest uniknięcie bycia odrzuconym to będzie on wyszukiwał w otaczającym go świecie bodźców, które będą rezonować z tym, na czym się koncentruje a w jego głowie będą pojawiać się myśli w stylu;
„Nie dam rady!”
„To wszystko jest za trudne.”
„A co jeśli zrobię z siebie głupca?”
„Co jeśli ona ma kogoś?”
„Pewnie nie jestem w jej typie.”
Jednak u osoby, która ma klarowną intencję i zmierza DO pożądanego rezultatu ma miejsce spójność między myślami, słowami i działaniami. Umysł szuka tych wszystkich wskazówek w świecie, które będą napędzać pozytywnie do działania. Jeśli pojawi się coś, co osoba z zanieczyszczonymi intencjami potraktowałaby, jako przeszkodę to mężczyzna z czystą intencją pomyśli, że sobie z tym poradzi, że się skalibruje i finalnie dostanie to, czego chce. To oczywiście nie musi świadczyć o tym, że faktycznie wygra. Będzie jednak zdeterminowany i skoncentrowany na tym, czego chce a nie na tym, czego chciałby uniknąć. Część pobudzająca, części wstępującej tworu siatkowatego takiego mężczyzny zwraca uwagę tylko na to, co przybliży go w stronę uzyskania pożądanego rezultatu a wszelkie przeszkody traktuje jak coś, co trzeba obejść lub wyeliminować a nie coś, czemu trzeba się poddać.
Reasumując…
Mężczyźni (często początkujący, zagubieni, ze „złym” programowaniem, negatywnymi doświadczeniami i brakiem ich umiejętnego przeformułowywania) podchodzą do kobiet z zanieczyszczonym intencjami i jawią się jak osoby, które nie do końca wiedzą, czego chcą, nie wiedzą, na czym stoją, skąd pochodzą i dokąd zmierzają. Kobiety mogą odbierać to, jako jakieś dziwaczne niezdecydowanie i reagować w rozmaity sposób – Od reakcji skrajnie negatywnych kończąc na reakcjach pełnych empatii, troski, współczucia a nawet żalu.
Mężczyźni (często bardziej zaawansowany, czujący, że mają kontrolę, z „dobrym” programowaniem, pozytywnymi przeszłymi doświadczeniami i umiejętnością przeformułowywania negatywnych doświadczeń.) Podchodzą do kobiet z czystymi intencjami i jawią się, jako osoby, które wiedzą, czego chcą, na czym stoją, skąd pochodzą i dokąd zmierzają. Kobiety częściej niż rzadziej reagują na to w sposób pozytywny, co nie musi oznaczać, że mężczyzna, który ma jasną, klarowną i silną intencję uzyska rezultat, jaki pragnie. Będą oczywiście takie sytuacje, że kierowanie się klarowną intencją sprawi, że mężczyzna zarazi swoimi emocjami kobietę i ona popłynie z nurtem jego intencji. Zdarzać się będą także takie sytuacje, że kobieta, mimo, że zacznie rezonować z mężczyzną to będzie się mu opierać. Tak, więc sama klarowna i skoncentrowana intencja nie wystarczy. Tym tematem zajmiemy się jednak w kolejnej części. Znajdziesz do niej link poniżej.
Pozdrawiam
Adventurer
ARTYKUŁY
Poprzedni / Następny