Tym artykułem rozpoczynam drugą serię artykułów dotyczących kobiecego „oporu”. Pierwsza seria artykułów dotyczących kobiecego „oporu” rozpoczyna się artykułem – Rozbrój jej opór i zatopcie się w przyjemności. Gorąco zachęcam Cię do tego, abyś wpierw przeczytał pierwszą serię artykułów. Jeśli jednak chcesz zacząć od razu od drugiej serii, to oczywiście zapraszam. Zachęcam Cię jednak do tego, abyś PRĘDZEJ czy później przeczytał także pierwszą serię.

W pierwszym artykule z drugiej serii zajmiemy się zagadnieniem jakim jest różnica między „oporem” ze strony kobiety, a „odrzuceniem”. W kolejnych artykułach opowiem o tym jakie konkretne mechanizmy stoją za kobiecym „oporem”.

„OPÓR” I „ODRZUCENIE”, CZEMU W CUDZYSŁOWIE?

Zaczniemy od przypomnienia sobie tego, że nie bez powodu piszę „opór” i „odrzucenie” w cudzysłowie.

Chodzi o to, że na reakcje kobiety można spojrzeć z różnych perspektyw. Z perspektywy mężczyzny, który pragnie uzyskać określone rezultaty podczas interakcji z kobietą, pewne reakcje kobiety mogą być interpretowane jako: „opór”, „złośliwość”, „niechęć”, albo – o zgrozo – „nieposłuszeństwo”.

Z perspektywy kobiety, jej reakcje nie muszą być żadnym „oporem” tylko np. podkreślaniem swojej autonomii, chęcią odzyskania swobody, podkreślaniem, że nie czuje się ona komfortowo i na coś nie jest jeszcze gotowa lub czegoś po prostu nie chce.

Z perspektywy doświadczonego mężczyzny, który obserwuje faceta, który prowadzi interakcję z kobietą, która na coś się nie godzi, sytuacja może wyglądać tak, że facet popełnia jakieś błędy i dlatego mierzy się z przeszkodą, albo nie popełnia błędów, ale w interakcji po prostu pojawia się przeszkoda na drodze.

Z perspektywy doświadczonego mężczyzny ostateczny rezultat, jaki uzyska facet, który mierzy się z przeszkodą na drodze, może w ogromnym stopniu zależeć od tego, jak kompetentnie będzie on wytrwały i czy uda mu się odprowadzić kobietę od „Nie” i doprowadzić ją do „Tak”.

Doświadczony mężczyzna doskonale zdaje sobie sprawę, że… „GDY KOBIETA MÓWI ’NIE’, TO OZNACZA TO ’NIE’ – W MOMENCIE, W KTÓRYM KOBIETA OWE ‘NIE’ WYPOWIADA. ZA CHWILĘ MOŻE SIĘ JEDNAK COŚ STAĆ, CO SPRAWI, ŻE JEJ EMOCJE, MYŚLI I CO ZA TYM IDZIE DECYZJA SIĘ ZMIENIĄ I ONA BĘDZIE NA ‘TAK’. Ludzie po prostu zmieniają zdanie na temat innych ludzi i można przejść od nielubienia kogoś do lubienia i vice versa.

Z perspektywy przeciętnego białego rycerza lub feministy, który jest konsumentem informacji napływających z mediów głównego ścieku, zachowanie mężczyzny, który mierzy się z „oporem” ze strony kobiety może jawić się jak naganne postępowanie, które powinno zostać „ukarane”. Biały rycerz może błędnie interpretować sytuacje, może mu się wydawać, że kobieta jest w opresji i trzeba ją ratować. Najzabawniejszym tokiem myślenia białych rycerzy jest myślenie w stylu; „On chce od niej jednego. Ona o tym pewnie nie wie. Muszę ją uświadomić, że on chce od niej jednego.”. Często do białego rycerza nie dociera, że kobiety nie są tak naiwne jak się niektórym wydaje i doskonale wiedzą o tym „co w trawie piszczy”. Kobieta może chcieć dokładnie tego samego, co mężczyzna, który pragnie się do niej zbliżyć, ale przy okazji chce chronić swoją twarz lub ustawiać określoną dynamikę statusową między nią, a mężczyzną.

Tak więc piszę słowo „opór” w cudzysłowie, bo chcę wyczulić Cię na to, że na niepożądane reakcje ze strony kobiety można spojrzeć z różnych perspektyw. To że Ty będziesz interpretować niepożądane przez Ciebie zachowanie kobiety jako opór nie oznacza, że z perspektywy kobiety jej zachowanie jest oporem. Z jej perspektywy jej zachowanie może być po prostu niechęcią do zrobienia z Tobą tego co Ty chcesz zrobić z nią.

A czemu piszę słowo „odrzucenie” w cudzysłowie?

Z perspektywy mężczyzny negatywna reakcja kobiety może zostać potraktowana jako odrzucenie podczas gdy dla kobiety jej reakcja jest po prostu wyrazem braku zainteresowania. Nie traktuje ona swojego zachowania jako odrzucenia mężczyzny. Piłka może więc być dalej w grze.

Warto także dodać, że jeśli mężczyzna faktycznie spotkał się z odrzuceniem, to może pomyśleć o nim nie jak o porażce tylko jak o informacji zwrotnej, która skłoni go do pewnej refleksji zamiast odpalać w nim mechanizmy obronne ego.

„OPÓR” I „ODRZUCENIE”, NIE SĄ TYM SAMYM

Kolejną ważną kwestią jest klarowna różnica między tym co klasycznie rozumiemy jako „opór”, a tym co klasycznie rozumiemy jako „odrzucenie”. Metaforycznie rzecz ujmując „opór” rozumiany jako przeszkoda na drodze nie jest tym samym co wypadnięcie z drogi lub bycie zdyskwalifikowanym, czyli „odrzucenie”.

Gdy kobieta się opiera to jest nastawiona na „Nie” i jednocześnie jest skora do zmiany zdania. Nie istotne jest to czy jest tego świadoma czy nie. Istotne jest po prostu to, że jej zdanie może się zmienić, jej „Nie” może przemienić się w „Tak”.

Jeśli jednak kobieta szczerze Cię odrzuca, to bezwzględnie polaryzuje się na „Nie” i nie będzie ona skora do zmiany zdania, albo aby zmienić jej zdanie będziesz musiał się niezwykle nagimnastykować, a jeśli zrobisz to źle, to jest ogromna szansa na to, że zostaniesz oceniony jako „natarczywy prześladowca”. Miej więc świadomość tego, że jeśli kobieta po zareagowaniu w niepożądany przez Ciebie sposób robi co tylko może aby zerwać z Tobą kontakt i kompletnie nie jest skora do zmiany swojej reakcji, to najprawdopodobniej masz do czynienia z „odrzuceniem”. Oczywiście jest jakaś szansa na to, że ona stara się jawić jako bardzo nieprzystępna oraz testuje Twoją wytrwałość. Rozpoznanie takiej dynamiki wymaga jednak sporego doświadczenia.

Jeśli masz do czynienia z oporem ze strony kobiety, to jeśli będziesz reagował w odpowiedni sposób, to uda Ci się ją odprowadzić od „Nie” i doprowadzić do „Tak”. Jeśli jednak kobieta Cię odrzuca, to szczerze nie jest ona skora do zmiany zdania. Możesz podejmować rozmaite kroki, możesz wykorzystywać rozmaite umiejętności odprowadzania jej od „Nie” i doprowadzania jej do „Tak”, a i tak ona pozostanie przy swoim. Oczywiście czasem można nawet odwrócić odrzucenie i przyciągnąć kobietę do siebie. Jest to jednak nie lada wyzwanie.

Może będzie przez jakiś czas cierpliwa i uprzejma, ale zapewne w pewnym momencie da Ci jasno do zrozumienia, że „Z tego pieca chleba nie będzie.”. Może też być tak, że kobieta będzie przez długie miesiące, a nawet lata trzymać niechcianego zalotnika nabitego na haczyk i go zwodzić. Może tak się dziać wtedy gdy ona poszukuje atencji, jest kokietką lub czerpie jakieś materialne lub pozamaterialne korzyści z orbitera, który liczy na to, że kiedyś uda mu się nawiązać relację intymną z niezainteresowaną nim seksualnie kobietą.

IDEA ODPROWADZANIA KOBIETY OD „NIE” I DOPROWADZANIA JEJ DO „TAK”

To wszystko o czym do tej pory pisałem prowadzi nas w stronę idei odprowadzania kobiety od „Nie” i doprowadzania jej do „Tak”.

Trzeba stanąć w prawdzie. Nie zawsze będziesz w stanie określić czy zostajesz „odrzucony” czy po prostu mierzysz się z „oporem”, który można zneutralizować i skłonić kobietę do zmiany zdania. Możesz więc podejmować pewne próby odprowadzania kobiety od „Nie” i doprowadzania jej do „Tak”. Jeśli uda Ci się doprowadzić kobietę do „Tak”, to znaczy, że jej zachowanie było „oporem”, a jeśli nie uda Ci się jej odprowadzić od „Nie”, to może to świadczyć o tym, że albo jesteś w tym wymiarze niekompetentny albo po prostu zostałeś „odrzucony”.

Niedoświadczeni mężczyźni często poddają się gdy uzyskują reakcję, która jest daleka od pożądanej. Zakładają oni, że gdy kobieta mówi „Nie”, to jest to ostateczna granica, której za nic w świecie nie da się obejść. Zakładają oni więc, że kobiece „Nie” nie może zamienić się na „Tak”.

Z drugiej strony doświadczeni mężczyźni często zakładają, że niepożądane reakcje kobiety, to po prostu drobne przeszkody, które można ominąć lub zneutralizować. Doświadczeni mężczyźni są także świadomi tego, że istnieje możliwość przyciągnięcia do siebie kobiety, która od samego początku nie wygląda na zainteresowaną lub wręcz jest niezainteresowana. Zdają sobie oni także sprawę z tego, że jest różnica w przyciąganiu do siebie kobiety, która nie jest zainteresowana, a przyciąganiu do siebie kobiety, która stara się odrzucić mężczyznę. Wiedzą oczywiście też to, że nie zawsze da się odprowadzić kobietę od „Nie” i doprowadzić ją do „Tak” i dlatego w przeciwieństwie do niedoświadczonych mężczyzn nie biorą do siebie odrzucenia ze strony kobiet.

W tym artykule to już wszystko. W kolejnym artykule skupimy się na konkretnych przyczynach kobiecego „oporu”.

Pozdrawiam
Adventurer