W artykule; „Bycie zbyt ochoczym.” pisałem o tym, że bycie zbyt ochoczym seksualnie może sprawić, że będziesz odrzucany przez kobiety. W tym artykule wejdziemy w ten temat głębiej… Aby zrozumieć to, o czym piszę w tym artykule warto abyś, (jeśli wcześniej tego nie zrobiłeś) zapoznał się z treścią artykułu; „Etapy nawiązywania znajomości.”.

Zastanówmy się przez chwile jakie błędy popełnia i co komunikuje kobiecie mężczyzna, który od samego początku daje jej znać o tym, że chce przejść z nią do intymności.

Po pierwsze; Mężczyzna nie rozumie, że zamiast skupiać się na przechodzeniu z kobietą do intymności wpierw powinien skupić się na przyciąganiu kobiety do siebie i zbudowaniu z nią więź i bliskość emocjonalną. Są oczywiście od tego wyjątki. Wrócę jeszcze do tego tematu.

Po drugie; Mężczyzna, który z miejsca komunikuje nieznajomej kobiecie swoje intymne zamiary może skłonić ją do myślenia w stylu; „On mnie nie zna, nie ma pojęcia kim jestem, co jest dla mnie ważne a chce się ze mną przespać. Czy on jest jakimś desperatem?”. Jest tak dlatego, że w przeciwieństwie do wielu mężczyzn, wiele kobiet zupełnie inaczej podchodzi do kwestii intymności. Dla wielu kobiet intymność to nie tylko cielesna przyjemność. Kobieta potrzebuje czegoś więcej niż napalonego mężczyzny gotowego do działania. Musi ona doświadczyć zauroczenia mężczyzną oraz poczuć z nim więź i bliskość.

Jeśli więc jesteś zaczynasz swoje interakcje z kobietami od komunikowania im, że chcesz iść TU I TERAZ do łóżka to pamiętaj o tym, że…

…Pożądanie potrafi mącić wodę…

Dam Ci tutaj pewną metaforę…

Wyobraź sobie, że chcesz gołymi rękoma złapać rybę. Wchodzisz do wody po kolana i patrzysz w taflę wody… Nagle między Twoimi nogami przepływa ryba… Rzucasz się jak oszalały próbując ją złapać, ale ryba ucieka a jedyne, co udaje Ci się uchwycić to piach z dna… Nie dość, że nie złapałeś ryby to jeszcze zmąciłeś wodę…

Co mam przez to na myśli?

Mam na myśli to, że intensywne pożądanie może utrudniać Ci komunikowanie się z kobietą i prowadzenie interakcji w stronę intymności.

Bądź świadom tego, że w interakcjach z kobietami często w podtekście toczą się negocjacje o to, komu bardziej zależy, kto ma to coś, czego druga osoba pożąda i kto jest bardziej „podniecony”.

Kobiety są bardzo, ale to naprawdę bardzo seksualnymi istotami, ale zostały wyposażone w niesamowite „mechanizmy skalowania”, które pomagają im w samokontroli. Kobiety mogą testować ochoczość mężczyzny okazując mu fałszywe zainteresowanie. Mogą także testować determinację, poczucie uprawnienia i pewności siebie mężczyzny okazując mu fałszywy brak zainteresowania.

Atrakcyjne kokietki potrafią także świetnie grać męskim pożądaniem i „negocjować” z mężczyzną, co ten ma jej zaoferować za możliwość dania jej przyjemności (Poczucie bezpieczeństwa to często za mało). Może być ona rozgrzana do czerwoności, może pragnąć się oddać mężczyźnie i jednocześnie będzie zachowywać się tak jakby totalnie była nieprzywiązana do tego czy do czegoś dojdzie czy nie. Może także czasem wydarzyć się coś, co sprawi, że dojdzie do frakcjonowania stanu, w jakim się kobieta znajduje. Chodzi o to, że może coś się wydarzyć, co sprawi, że kobieta przestanie być pobudzona i stanie się bardziej zimna.

Żartujemy sobie czasem, że pociąg kobiety do mężczyzny rozgrzewa się jak piec a potrafi zgasnąć jak światło.

Wiesz, co mam na myśli prawda?

Mówię o sytuacji, w której wszystko idzie płynnie, ale nagle powiesz coś, co sprawia, że kobieta się wyłącza i zaczynają się pytania, pretensje, podważanie, deprecjonowanie itd. Może na przykład kobieta mówi do Ciebie; „I co podobam Ci się? Walczyłbyś o mnie?” a Ty reagujesz mówiąc; „Jest dobrze, ale postaraj się bardziej…”, na co ona reaguje spazmatycznie. Cyk… narastające pożądanie zmienia kierunek… Ona zaczyna mówić Ci rzeczy w stylu; „Jak mogłeś mi tak powiedzieć? Jak mogłeś mnie tak potraktować?! Nawet nie stałeś obok prawdziwego mężczyzny”. Atmosfera wyparowuje i być może myślisz; „Kontrola zniszczeń, kontrola zniszczeń… Jak sprawić, aby pociąg wrócił na bieżący tor, bo zaraz dojdzie do kolizji.”

Co, pisząc to wszystko chcę Ci zakomunikować?

To, że ważną rolę odgrywa Twoja zdolność do:

1. Zarządzania swoim stanem emocjonalnym, intencjami i zachowaniami.

2. Kalibrowania, czyli wyceniania tego, co dzieje się z kobietą i dostrajania się do tego w taki sposób, aby wasza interakcja mogła biec w tym kierunku, jakiego pragniesz.

Jeśli chodzi o zarządzanie swoim stanem emocjonalnym to napiszę tylko parę słów o redukowaniu pobudzenia seksualnego.

…Redukcja pobudzenia to droga do sukcesu…

Nie powinieneś redukować pobudzenia poprzez masturbację. Nie tędy droga.

Twoje pożądanie to Twoja super moc.

Nie chodzi o to, abyś rozładowywał swoje napięcie seksualne tylko umiał je utrzymywać i robić to, co trzeba pomimo tego, że Twoje pragnienie podpowiada Ci, abyś dobrał się do kobiety. Umiejętność samokontroli jest zachowaniem, które jest Twoim sprzymierzeńcem. Masturbowanie się jest po prostu rozładowywaniem napięcia w sposób oszukańczy i prowadzić może do czucia beznadziei, nonsensu, braku celu, ospałości itd. Nie chcesz być ospały. Chcesz być żywy, przebudzony, przepełniony energią i entuzjazmem. Chodzi o to, abyś to napięcie skumulował i był jak reaktor jądrowy, ale aby ta energia Cię nie dekoncentrowała. Chcesz być bezpiecznym reaktorem jądrowym a nie takim, który zaraz wybuchnie.

Potrzebne Ci są metody redukcji pobudzenia, które nauczą Twój organizm innego funkcjonowania. Pisząc „inne funkcjonowanie” ma na myśli to, aby reakcje Twojego organizmu stały się dopasowane do reakcji ze strony kobiety a nie, abyś non stop chodził na testosterenowym haju i patrzył na kobietę jak na obiekt swojego seksualnego zainteresowania.

Nie zrozum mnie źle…

To całe mówienie, że kobiety nie chcą czuć się przedmiotowo, nie chcą być obiektem seksualnym itd. Jest w tym oczywiście OGROM racji.

Jednak…

W odpowiednim momencie, w odpowiednim kontekście, kobieta może bardzo mocno pragnąć być obiektem pożądania, może pragnąć być wzięta i delektować się tym, z jakim zaangażowaniem i pasją mężczyzna delektuje się nią. Dla kobiety doświadczanie męskiego pożądania, które jest skierowane jak światło lasera wprost na nią może być dla niej niebywale podniecające.

Kobiety o tym wiedzą i czasem się tego boją, dlatego nieświadomie i niecelowo wysterowują mężczyzn w złą stronę, gdy udzielają im rad dotyczących przyciągania do siebie kobiet.

Jeśli chodzi o redukowanie pobudzenia to pomocna jest tutaj prosta medytacja, która będzie trwała 10 minut. Warto ćwiczyć ją codziennie. Możesz ćwiczyć ją raz lub dwa razy dziennie. Np. po przebudzeniu i przed zaśnięciem.

Procedura:

1. Usiądź wygodnie, z wyprostowanymi plecami (leżenie nie jest wskazane).

2. Zamknij oczy (opcjonalnie).

3. Weź oddech i wstrzymaj powietrze. Czas, w którym nie oddychasz jest czasem, w którym także masz nie myśleć… Oczywiście to jest łatwo powiedzieć. Myśli na początku będą zalewać Twój umysł. W takim przypadku po prostu jej obserwuj. Jeśli myśli za bardzo angażują Twoją uwagę i wręcz wciągają Cię tak, że zapominasz, że miałeś je po prostu obserwować to skup swoją uwagę na punkcie między Twoimi brwiami. W momencie, gdy nie oddychasz skupiaj całą swoją uwagę na punkcie między swoimi brwiami.

4. Następne wypuść powietrze i nie bierz kolejnego wdechu. Znowu robisz pauzę i o niczym nie myślisz. Jeśli myśli się pojawiają to robisz to samo, co w podpunkcie 3.

I tak przez dziesięć minut. Robisz wdech, zatrzymujesz powietrze i o niczym nie myślisz. Robisz wydech i wstrzymujesz się od wzięcia powietrza i także o niczym nie myślisz.

W tym artykule to tyle. W następnym artykule będę kontynuował temat i skupię się na pewnych wyjątkach od reguły.

Pozdrawiam
Adventurer