Kobieta podczas interakcji z mężczyzną może doświadczać rozmaitych konfliktów wewnętrznych. Te wewnętrzne konflikty będą oczywiście wpływać na jej widoczne dla innych zachowania. Mało obyci towarzysko, mało elastyczni, mało inteligentni społecznie i emocjonalnie mężczyźni nie dostrzegają rozmaitych subtelności w zachowaniach kobiety i to niestety bardzo utrudnia im oddziaływanie na kobietę w taki sposób, aby zbliżać się z nią do intymności.
Niektóre zdolności i umiejętności są blokowane przez rozmaite przekonania i założenia, jakie mężczyźni czynią.
Są mężczyźni, którzy narzekają, na to jak według nich skonstruowana jest rzeczywistość, narzekają na to, jakie są kobiety zamiast wyciągać z tego wnioski i podejmować działania, których celem jest uzyskanie większej osobistej skuteczności.
Pozwól, że podam Ci tutaj przykład typowego narzekania mężczyzn na kobiety. Zapewne kiedyś słyszałeś coś w stylu:
„Kobiety lecą na przystojnych mężczyzn o wysokiej pozycji społecznej i dużej ilości kasy. Możesz nie być przystojny, ale musisz mieć pozycję i kasę. Jeśli tego nie masz to nic Ci nie pomoże. Niestety… Kobiety mają większy wybór niż mężczyźni i w zasadzie to one wybierają.”
Z „niewiadomych” powodów mężczyźni, którzy mówią takie rzeczy nie mówią rzeczy w stylu:
„Zobaczcie, jacy my jesteśmy. Lubimy tylko zgrabne i wizualnie piękne kobiety. Jeśli kobieta nie jest atrakcyjna wizualnie to nam się po prostu nie podoba i nie chcemy tracić na nią czasu nawet, jeśli jest niezwykle inteligentna. Kto chciałby się umawiać z niezwykle inteligentną otyłą kobietą z wielkim pieprzykiem na twarzy, z którego wyrastają włosy?”
Chcę przez to powiedzieć, że niektórzy mężczyźni, którzy kierują się bierno – agresywną postawą i mają roszczeniowe nastawienie do życia patrzą tunelowo na rzeczywistość.
I w tym miejscu przechodzimy do piątego błędu. Piąty błąd to…
BŁĄD # 5
Bujanie w obłokach, oszukiwanie samego siebie,
niechęć do stanięcia w prawdzie i zmierzenia
się ze swoimi słabymi punktami.
Niektórzy mężczyźni uciekają przed prawdą i utykają w tak zwanej fazie prekontemplacji. Ta faza polega na tym, że człowiek, który ma jakiś problem nie uświadamia sobie, że ten problem posiada lub go bagatelizuje. Próba nakłonienia takiej osoby do zmiany często będzie pobudzać opór.
Są także mężczyźni, którzy, nie tylko są w fazie prekontemplacji, ale jeszcze uznają, że to w jakim miejscu się znajdują to coś niesamowitego i wartościowego. Tutaj warto zacytować słowa Stefana Kisielewskiego:
„To, że jesteśmy w dupie jest jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.”
Bardzo istotną kwestią jest tutaj świadomość czegoś, co nazywa się dysonansem poznawczym. Ważne jest także to jak w mądry sposób i sposób otwierający drogę do zmiany radzić sobie z dysonansem poznawczym.
Przedłużająca się faza prekontemplacji może mieść związek z oporem wynikającym z poczucia utraty autonomii, pędem zachowań i destrukcyjnym redukowaniem dysonansu poznawczego, który wzbudzany jest przez napływające z zewnątrz informacje, które nie są zgodne z tym, w co się wierzy.
Jeśli chce się wprowadzać realne zmiany trzeba umieć stanąć w prawdzie a nie oszukiwać samego siebie. Jeśli chce się realnych zmian trzeba nauczyć się w mądry sposób radzić sobie z dysonansem poznawczym. Pisząc „mądry” mam na myśli gotowość do zmieniania swojego punktu widzenia, zmieniania swoich przekonań i zachowań pod wpływem informacji i doświadczeń, które są wartościowe. Chodzi tutaj także o gotowość do testowania nowych idei i nowych zachowań.
Bez gotowości do skonfrontowania się z samym, sobą, bez większej świadomości i wzięcia odpowiedzialności za własną zmianę nic specjalnego się nie wydarzy. Generalnie jest tak, że jako ludzie mamy ogromną tendencję do powielania tego, co jest już nam znane i często przywiązujemy się do tego, co uznaliśmy za prawdziwe. Nasze nawyki mają swojego rodzaju pęd bo wielokrotnie nasze zachowania spotykały się ze wzmocnieniem i się utrwaliły. Dlatego osobie nieświadomej tego, w jaki sposób się uczymy może być trudniej podjąć konkretne, przemyślane kroki w stronę zmiany nawykowych wzorców emocjonalnych, mentalnych i wzorców zachowań.
Rozwiązaniem może być gotowość do podejścia z dystansem do własnych przekonań, otworzenie się na nowe i nieznane oraz bycie skorym do eksperymentowania. Eksperymentowanie otwiera drogę do uczenia się w sposób bezpośredni.
Bezpośrednie uczenie się to uczenie się na bazie własnych doświadczeń i konsekwencji, z jakimi spotykają się rozmaite zachowania. Uczenie się pośrednie to uczenie się za pośrednictwem rozmaitych instrukcji, które otrzymujemy od innych ludzi.
Uczenie się pośrednie jest niezwykle pomocne i wartościowe. Bez tego rodzaju uczenia się musielibyśmy wszystkiego uczyć się w sposób bezpośredni tak jak to robią zwierząt.
Czasami jednak uczenie się w sposób pośredni prowadzi ludzi do oderwania się od rzeczywistości i na dodatek blokuje im możliwość sprawdzania tego czy to, w co wierzą jest zgodne z rzeczywistością czy nie. Jest to problematyczne zwłaszcza w kontekście relacji damsko męskich. Wielu mężczyzn przyjęło pewne założenia za pewnik i nie robią strategicznego kroku wstecz. Chodzi mi o to, że nie podejmują oni pewnych działań, aby sprawdzić czy te założenia, które przyjęli są zgodne z prawdą.
Osoba, która jest na dobrej drodze do uzyskania większej osobistej skuteczności jest osobą, która sprawdza i weryfikuje rozmaite idee, koncepcje i zachowania a nie chwyta je jak młoda ryba robaka nabitego na haczyk.
Tak, więc rozwiązaniem jest mądre reagowanie na dysonans poznawczy, stanięcie w prawdzie, przyznawanie się przed sobą do swoich słabości i podejmowanie działań, których celem jest zmiana, która prowadzi do większej osobistej skuteczności.
P.s. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o kursie Rozbrój Jej Opór to kliknij w poniższą grafikę.

Pozdrawiam
Adventurer
ARTYKUŁY
Poprzedni / Następny