Ostatnio widziałem w sieci artykuł, w którym był odnośnik do instagrama pewnego trenera personalnego, który czasami wypowiada się na temat relacji, związków i partnerstwa. W tym wpisie przeanalizuje w sposób behawioralny jedną z wypowiedzi owego trenera.
Wypowiedź trenera personalnego poniżej…
Na wstępie chcę powiedzieć, że zachowania ludzkie są wielorako kontrolowane. Prześledzenie wszystkich bodźców czy zmiennych jakie sprawują kontrolę nad danym zachowaniem (np. wypowiedzią) jest sporym wyzwaniem. Warto także wspomnieć o tym, że w analizie zachowania będziemy brali pod uwagę tak zwaną historię uczenia się danej osoby (przeszłe doświadczenia, które mają związek z czterema rodzajami uczenia się). Tak więc powinniśmy wziąć pod uwagę przeszłe doświadczenia owego trenera, abyśmy mogli analizować jego zachowania werbalne jak i niewerbalne.
Nie znam osobiście trenera personalnego o jakim tutaj piszę, ale wiem, że jest on osobą, która kiedyś startował w zawodach. Na podstawie tej informacji stworzę sobie hipotezę, że jest to człowiek, który rozwinął u siebie silny nawyk samokontroli.
Nawyk samokontroli to zachowanie, które polega na powstrzymywaniu się przed podejmowaniem pewnych działań pod wpływem emocji i rozbudzonych pragnień.
W uproszczeniu chodzi o wypracowaną kontrolę nad swoimi zachowaniami, które nie są na przykład zgodne z wartościami jakie się wyznaje czy celami do jakich się dąży.
Aby odnieść sukces w sportach sylwetkowych trzeba wykształcić w sobie bardzo silny nawyk samokontroli. Trzeba umieć powstrzymywać się od jedzenia, tego na co ma się ochotę i wykształcić w sobie nawyk regularnego jedzenia, tego co dostarczy nie tylko odpowiedniej ilości kalorii, ale także dostarczy odpowiednie makro i mikroskładniki. Tak więc nie chodzi tylko o kaloryczność posiłków, ale także o jakość ich składu. Oprócz tego trzeba wypracować w sobie nawyk chodzenia na treningi i odpowiedniego ćwiczenia. Sukces w sportach sylwetkowych jest więc naznaczony ogromnym wysiłkiem i samozaparciem (samokontrolą).
I teraz odnieśmy, to co napisałem do części wypowiedzi trenera personalnego. Weźmy sobie fragment:
„Słabi potrzebują wielu kobiet… silni są wierni tej jedynej.”
Najpierw skupmy się na słowach: „Słabi” i „Silni”.
Tutaj oczywiście poczynię założenie (bazując na relacjach jakie znajdują się w wypowiedzi trenera), że trenerowi, którego słowa analizuję zależy na byciu postrzeganym jako silny i zakłada on, że inni też chcą być tak postrzegani.
Słowo „słabi” odniósłbym do ludzi, którzy nie mają dobrze wykształconego nawyku samokontroli a słowo „silni” do osób, które mają solidnie wykształcony nawyk samokontroli.
Możemy stworzyć takie wzory:
Słabi = ludzie ze znikomo wykształconym nawykiem samokontroli
Silni = ludzie z solidnie wykształconym nawykiem samokontroli
Poczyniłbym także założenie, że owy trener, gdy spotyka jakąś atrakcyjną kobietę, do której zaczyna czuć pociąg to zaczyna tłumić ten pociąg. Jeśli widzi, że kobieta jest nim zainteresowana to powstrzymuje się on przed podjęciem jakichś działań, które sprawiłyby, że mógłby nawiązać z nią relację intymną. Po prostu blokuje swoje emocje i skupia się na kobiecie z którą jest w związku, którą traktuje jak „tą jedyną”.
Nie jest więc tak, że nie doświadcza on pociągu do innych kobiet. On po prostu tłumi swoje popędy na rzecz trwania w monogamicznej relacji z kobietą, którą uznaje za „tą jedyną”. Być może jak jego partnerka zobaczy jakiś przeciek emocji (to, że spodobała mu się jakaś inna kobieta) to on udaje, że jest zupełnie inaczej i podkreśla, że tylko ona go pociąga. A może mówi wprost, że inna kobieta jest atrakcyjna, ale on cieszy się relacją ze swoją wybranką. Dużo tutaj zależy od tego jak kobieta, z którą jest w monogamicznym związku reaguje na sytuacje, gdy pojawia się w ich otoczeniu inna atrakcyjna kobieta, do której jej partner mimo woli czuje pociąg.
Teraz skupmy się na powiązaniu w relację słów. Chodzi mi o relację między „siłą” a „wiernością jednej kobiecie” oraz relację między „słabością” a „potrzebowaniem wielu kobiet”.
Tutaj tworzę hipotezę, że trener, który pisze cytowane przeze mnie słowa odnosi się (świadomie bądź nie) do nawyku samokontroli i próbuje powiązać w abstrakcyjną (i arbitralną) relację „chęć do tworzenia intymnych relacji z wieloma kobietami” ze „słabością” (rozumianą jako słaby nawyk samokontroli). Próbuje on także stworzyć abstrakcyjną (i arbitralną) relację między „wiernością jednej kobiecie” a „siłą” (rozumianą jako silny nawyk samokontroli).
Oczywiście nie możemy tutaj zapomnieć o KONTEKŚCIE. A kontekst jest taki, że słowa odnoszą się do bycia w relacji monogamicznej. Być może jeśli nie mówi się o kontekście relacji monogamicznej to trener „myśli” innymi kategoriami. Może uważa on, że nie ma żadnej słabości we wchodzeniu w intymne znajomości z wieloma kobietami jeśli nie jest się w związku z „tą jedyną”. Być może jednak nie powie tego na głos bo kobieta z którą jest w związku gardzi mężczyznami, którzy uważają, że nie ma żadnej słabości w mężczyznach, którzy pragną sypiać z wieloma kobietami i sypiają z wieloma kobietami. Być może po prostu nie chce on konfrontować swojej opinii z opinią swojej partnerki a może jest tak, że on poza kontekstem do jakiego się tutaj odnoszę uważa, że mężczyźni, którzy chcą sypiać z wieloma kobietami są „słabi”.
Słowa: „Słabi potrzebują wielu kobiet… silni są wierni tej jedynej.” mogą być także kontrolowane przez różne komentarze innych mężczyzn. Być może trener o jakim tutaj piszę spotykał się z komentarzami w stylu: „Stary ile można być z jedną kobietą. Nie znudziło Ci się jeszcze?”. Być może wypowiedź trenera ma zakomunikować, że uważa on za słabeuszy tych mężczyzn, którzy podważają jego pragnienie bycia z „Tą jedyną”.
Teraz skupmy się na słowach: „Wiele kobiet” i „Ta jedyna”.
Zakładam, że słowa; „Ta jedyna” znajduje się w relacji ze słowem; „Wyjątkowa”, natomiast słowa; „Wiele kobiet” znajdują się w relacji ze słowami; „Nie wyjątkowe”.
Możemy stworzyć takie wzory:
Ta jedyna = wyjątkowa
Wiele kobiet = nie wyjątkowe
I teraz zastanówmy się nad relacjami między słowami; „Wiele kobiet” i „Ta jedyna”. Tutaj można powiedzieć o pewnej koncepcji. Tą koncepcją jest…
WARUNKOWA MIŁOŚĆ EROTYCZNA ZWIĄZANA Z POTRZEBAMI EGO
Chodzi o to, że ludzie wiążą ideę miłości z czuciem się wyjątkowym i wartościowym. Bycie tym jedynym czy tą jedyną wyłącza ludzi z szarej masy. W grę wchodzą tutaj potrzeby statusowe ego. Kobieta nie chce być jak inne, nie chce być jedną z wielu tylko chce się czuć wyjątkowa, inna od reszty, unikalna na swój sposób i jedyna. Przyjemne uczucia płynące ze słuchania mężczyzny, (który jej się podoba) że jest ona dla niego wyjątkowa, unikalna na miliony sposobów i jedna jedyna a wszystkie inne nic nie znaczą… są jak narkotyk. Słowa, które sugerują, że jest ona unikalna w unikalny sposób pełnią dla niej funkcję wzmocnienia pozytywnego, którego ona łaknie. Gdy ona słyszy odpowiednie słowa to Ego się raduje.
Miłość o jakiej tutaj mówię nie ma jednak nic wspólnego z miłością bezwarunkową. Można powiedzieć, że miłością bezwarunkową (oczywiście nieerotyczna) obdarowują matki swoje dzieci. Nawet jeśli ukochany synek zamorduje jakąś osobę to matka nie przestanie go kochać. Jeśli jednak ukochana i jedyna prześpi się z innym mężczyzną lub dwoma naraz to już ukochaną nie jest. Jest tak, dlatego że przepływ miłości w zamkniętych związkach monogamicznych odbywa się w pewnych sztywnych ramach i jest to miłość warunkowa bardzo mocno powiązana z potrzebami ego. Mówię tutaj zarówno o potrzebach męskiego jak i kobiecego ego.
Wzór erotycznej miłości warunkowej wyglądałby tak:
Kocham Cię i otwieram się na Ciebie intymnie bo jesteś „A”,
ja jestem dla Ciebie „B”, dajesz mi „C”, a ja daje Tobie „D”.
Wspomnę tutaj jeszcze o tym, że czasami, gdy dojdzie do (uwarunkowanego) zawodu miłosnego to efektem tego jest nawet dehumanizowanie osoby, którą się „kochało”.
PODSUMOWANIE
Na warsztat behawioralno-analityczny wzięliśmy sobie słowa trenera personalnego, który wypowiada się czasem na temat relacji i związków. W tym wpisie przeanalizowałem fragment; „Słabi potrzebują wielu kobiet… silni są wierni tej jedynej.”.
Stworzyłem hipotezę, że słowa; „słabi” i „silni” mają związek z nawykiem samokontroli. Osoby „słabe” to osoby o słabo wykształconym nawyku samokontroli a osoby „silne” to osoby o silnie wykształconym nawyku samokontroli. Osoby o dobrze rozwiniętym nawyku samokontroli są wierne tej jedynej a osoby o słabo rozwiniętym nawyku samokontroli potrzebują wielu kobiet.
Zwracałem także uwagę na kontekst wypowiedzi i to, że cała cytowana wypowiedź może być kontrolowana przez „złośliwe” komentarze ze strony innych mężczyzn, którzy nie rozumieją, że mężczyzna może chcieć być w długotrwałej i partnerskiej relacji z jedną kobietą.
Stworzyłem także hipotezę, że ta jedyna = wyjątkowa, a wiele kobiet = nie wyjątkowe. Napisałem także o warunkowej miłości erotycznej związanej z potrzebami ego. Chodzi tutaj o to, że w monogamicznych związkach miłość jest warunkowa to znaczy, że ludzie kochają się za coś i po coś. Jeśli pewne zasady nie będą przestrzegane to partnerzy mogą nagle zacząć się wzajemnie nienawidzić.
W kolejnym artykule przeanalizujemy dalszą część wypowiedzi jaką zacytowałem.
Pozdrawiam
Adventurer
ARTYKUŁY
Atrakcyjność zewnętrzna / Atrakcyjność wewnętrzna